Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/prowadzenieciazy.wroclaw.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra14/ftp/prowadzenieciazy.wroclaw.pl/paka.php on line 5
napuszczę na twój małomiasteczkowy tyłek bandę obrońców swobód obywatelskich.

napuszczę na twój małomiasteczkowy tyłek bandę obrońców swobód obywatelskich.

  • Paweł

napuszczę na twój małomiasteczkowy tyłek bandę obrońców swobód obywatelskich.

04 July 2022 by Paweł

Rainie odwróciła się do swego towarzysza. – To nic nie da. – Wydaje się bardzo agresywny – zgodził się Quincy. – Chyba musimy zmienić taktykę. – Uszkodzicie chociaż jedną komórkę martwego naskórka na mojej głowie, a ojciec będzie was latami ciągał po sądach. – Teraz twój ojciec musi stanąć po naszej stronie. – Rainie odwróciła się do Quincy’ego. – Kudły czy kurtka – zastanawiała się na głos. Agent otaksował spojrzeniem modny strój i starannie ułożone włosy młodego człowieka. – Kurtka – powiedział. – Dobra. – Rainie zrobiła krok do przodu i zanim Charlie zdążył dać nura w prawo, zastąpiła mu drogę, chwyciła za rękaw i szarpnęła. Chwilę później trzymała w ręku czarną skórzaną kurtkę. Kenyon sprawiał wrażenie oszołomionego. Rainie uśmiechnęła się do niego promiennie. Ostatnio była w tak podłym nastroju, że nie zamierzała cackać się z bandziorami. Miała dość gówniarzy, którzy nosili przy sobie broń, nie mając pojęcia, czym jest śmierć. – Zabawimy się, Charlie. Ja będę zadawać pytania, a ty odpowiadać. Quincy jako ekspert oceni, czy mówisz prawdę. Jeśli nie spodobają mu się twoje odpowiedzi... albo jeżeli znowu mnie wkurzysz... zabieram się za twoją kurtkę. Będziesz pyskował, kurtka straci rękaw. I tak dalej. Jasne? – To tylko głupia kurtka. Mogę sobie kupić nową. – Dobra. – Rainie otworzyła scyzoryk i przytknęła ostrze do kołnierza. – Czekaj, czekaj! – Oddychał ciężko, a na jego górnej wardze zalśnił pot. Chłopak mógł mówić, co chciał, ale Quincy i Rainie wiedzieli, że trzymają go w garści. Stara kurtka z symbolem gangu motocyklowego na plecach była niezbędnym elementem kostiumu twardziela, na którego kreował się Charlie Kenyon. Bez niej czuł się nagi. Tak samo mogli zabrać Supermenowi pelerynę. – Pierwsze pytanie, Charlie. Dlaczego kręciłeś się koło Danny’ego O’Grady? – Bo był cool, w porządku? – Danny jest komputerowym maniakiem. To jest cool? – Nie, nie. – Charlie pokręcił głową. – Kompletnie nie czaicie. Wystarczyło spojrzeć mu w oczy. Był dorosły. I... i... wściekły. Na ojca. Ja się na tym znam. – Pokrewna dusza? – zapytała oschle Rainie. – Coś w tym rodzaju. – A Melissa Avalon? – wtrącił Quincy. – Kim ona była? Charlie ożywił się. – Niezła laska! Jezu, widział ją pan! Ale towar. – Kontaktowałeś się z nią? – Pewnie. Znaczy, próbowałem. – Wzruszył ramionami, wpychając ręce do kieszeni. Bez kurtki czuł się zdecydowanie nieswojo. – Peszyła ją moja uroda. Poza tym, jak dowiedziałem się później, nie byłem w jej typie. Avalon leciała na starszych frajerów. – Też była pokrewną duszą? – Jak to? Ach, czy była wściekła? Nie wiem. Nie wyglądała. Trzeba zapytać Danny’ego. To on spędzał z nią tyle czasu. – Wspominał ci kiedyś, co czuł do panny Avalon? – Nie musiał. Był zakochany po uszy. Miał to wypisane na twarzy. – A panna Avalon wiedziała o tym? – Myślę, że tak. Pewnie nie pierwszy szczeniak się w niej zabujał. – Jak traktowała Danny’ego? – Nie wiem. Kręciłem się koło boiska, a nie w tej pieprzonej pracowni. – Danny wiedział, że panna Avalon woli starszych panów? – Jasne, powiedziałem mu. Co, myślicie, że zabił ją w napadzie zazdrości? A skąd! Niczego nie chwytacie. – Charlie kręcił głową i po raz pierwszy sprawiał wrażenie szczerego. – Z Danny’ego większy bystrzak, niż wam się wydaje. Podobała mu się, ale wiedział, do

Posted in: Bez kategorii Tagged: grzywka cienkie włosy, labrador duży, piesek owczarek niemiecki,

Najczęściej czytane:

- Rzeczywiście. Przyszła do mnie do domu.

Wyszła następnego dnia rano. Od tego czasu jej nie widziałem. Nie skłamał. Nie widział jej. Przynajmniej nie ... [Read more...]

sporo wiesz o innych rodzajach istnienia?

- Ale on właśnie żyje naprawdę, jest realną osobą z krwi i kości i... i ognia. To żaden anioł, zapewniam cię. - Po pierwsze żadna z nas nie spotkała dotąd wojownika, więc nie ... [Read more...]

patrzył na kuter. Przeklinał fale, które musiał pokonywać,

żeby nie zepchnęły go z powrotem do brzegu. 360 Kelsey walczyła. Nawet z krawatem zaciśniętym ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 prowadzenieciazy.wroclaw.pl

WordPress Theme by ThemeTaste